Mateusz Borkowski wywalczył awans do półfinału mistrzostw świata w biegu na 800 metrów. Po kapitalnym finiszu Polak wygrał swój bieg eliminacyjny z czasem 1:45.40. Na kolejnym etapie rywalizacji zobaczymy także Filipa Ostrowskiego, który dostał się do niego z czasem 1:45.76.
SKRZYSZOWSKA W GAZIE. ZNAKOMITY BIEG I AWANS
Z każdego z siedmiu biegów eliminacyjnych na dystansie 800 metrów awans uzyskiwało po trzech najlepszych zawodników, a stawkę półfinalistów uzupełniło kolejnych trzech z najlepszymi czasami.
Borkowski od początku swojego biegu utrzymywał się w czołówce. Kapitalnie przyspieszył na finiszu. Nie tylko pewnie zmieścił się w "trójce", ale po zewnętrznej wyprzedził liderów i sam wygrał z czasem 1:45.40. Wraz z Polakiem awans wywalczyli Brytyjczyk Max Burgin i Australijczyk Joseph Deng.
– Jestem w dobrej formie. Bieg ułożył się po mojej myśli, pierwsze 400 metrów w pierwszej "piątce", później się lekko przesunąłem. Jestem z tego biegu zadowolony – analizował Borkowski w rozmowie z Michałem Chmielewskim.
Bardzo dobrze zaprezentował się także Ostrowski. Aż do linii mety walczył o trzecie miejsce z Brytyjczykiem Danielem Rowdenem. Ostatecznie musiał mu minimalnie ustąpić. Awansował jednak z czasem 1:45.76.
– Nie przyjechałem, żeby wystartować tylko w eliminacjach. Moim celem jest dojść jak najdalej. Jak odpadnę, chcę mieć świadomość, że dałem z siebie wszystko. Chcę pokazać na co mnie stać – przyznał przed kamerą TVP Sport.
Najszybszy w biegach eliminacyjnych był Kenijczyk Emmanuel Wanyonyi (1:44.92). Jako jedyny złapał barierę 1:45.00. Czas Borkowskiego był 9.,a Ostrowskiego 17. w stawce.
Komentarz:
Przemysław Babiarz, Sebastian Chmara